W ostatnim tygodniu zapasy ropy w USA nieoczekiwanie wzrosły o 7,2 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich spadku o 0,4 mln. Był to też drugi kolejny tydzień jej wzrostu. Dane stały się sygnałem do realizacji zysków na ropie WTI. Wykres godzinowy wybił się dołem z kanału wzrostowego. I jakkolwiek stronie popytowej udało się opanować panikę, a notowania stabilizują się wokół 62,20 USD za baryłkę, to droga do spadków wciąż jest otwarta. Potencjalny zakres korekty to 60,96-61,06 USD, czyli przedział wyznaczony przez 38,2% zniesienie Fibbo, okrągły poziom 61 USD i minimalny zakres wybicia z wspomnianego kanału. Wzrost powyżej 62,50 USD przekreśli szansę na realizację tego spadkowego scenariusza.

ropa.png