To będzie ważny dzień lub dni dla kształtowania się sytuacji na wykresie dziennym US500. W najbliższym czasie rozstrzygnie się, czy to już koniec całej sekwencji spadkowej z przełomu lutego i marca? Czy może jednak spadkowa korekta na Wall Street będzie kontynuowana?

Wczoraj wykres dzienny US500 wrócił w rejon silnej strefy oporu 5769,73-5801,01 pkt., jaką tworzą dołki z grudnia i stycznia, a także 200-dniowa średnia. To jednocześnie strefa, która w przypadku US500 oddziela scenariusz wzrostowy od spadkowego.

Trwały powrót powyżej 5801,01 pkt. będzie oznaczał, że wyprzedaż z przełomu lutego i marca była silnym, ale mimo wszystko tylko epizodem, a teraz rynek wraca do wzrostów. Wprawdzie nie musi to zapowiadać nowych rekordów na wykresie, ale już sam powrót w okolicę tych rekordów z końca lutego jak najbardziej tak.

Nieudany atak na barierę 5769,73-5801,01 pkt., szczególnie jeżeli zostanie potwierdzony spadkiem poniżej wsparcia na 5688,08 pkt., będzie natomiast sygnałem, że ostatnie wzrosty to było tylko wzrostowe odreagowanie spadków. W takim scenariuszu należy się liczyć nie tylko z przełamaniem marcowych minimów (5504,25 pkt.), ale również ze spadkiem w rejon wrześniowego dołka na 5385,16 pkt. Dopiero tam strona popytowa będzie miała kolejna okazję do odzyskania kontroli nad rynkiem.