Dziś rano cena uncji złota spadał poniżej 2600 USD z 2619,46 USD w poniedziałek na koniec dnia i wobec wyznaczonego w ostatnich dniach października szczytu na poziomie 2790,07 USD. Tym samym realizacja zysków przybrała bardzo dynamiczną i nieobserwowaną od dawna siłę.

Obecnie złoto kosztuje 2598,14 USD i jest najtańsze od 20 września br. A może być jeszcze tańsze, jeżeli atak na strefę wsparcia zlokalizowaną wokół 2600 USD okaże się skuteczny. Wtedy istnieje ryzyko spadku cen nawet w okolicę 2500 USD.

Wykres dzienny złota

Aktualnie notowania złota atakują strefę wsparcia 2600-2603,10 USD, jaką tworzy lokalny dołek z pierwszej połowy października i 9-miesięczna linia trendu wzrostowego. W przypadku tej drugiej, jeżeli nieco inaczej się ją poprowadzi, to tworzy ona wsparcie na poziomie 2588 USD i ten poziom można traktować jako ostateczny filtr dla nowego sygnału sprzedaży.

Trwałe wybicie poniżej 2600 USD, co teraz może sugerować dynamika ostatnich spadków, przebita wczoraj 50-dniowa średnia, a także powszechne podażowe sygnały na wskaźnikach, otwiera drogę do spadku w rejon 2500 USD.

Obrona 2600 USD, co w krótkim terminie może się udać z uwagi na spore już krótkoterminowe wyprzedanie, jeżeli przerodziłoby się w powrót powyżej 50-dniowej średniej (teraz na 2648,08 USD), sygnalizowałoby dołek korekty, ale raczej nie oznaczałoby szybkiego powrotu do wzrostów. Ostatnie spadki były zbyt dynamiczne, żeby złoto bezproblemowo wróciło do trendu wzrostowego. Dlatego wydaje się, że w takim scenariuszu ten rynek na kilka tygodni utknąłby na poziomach nieco powyżej 2600 USD.

W długim terminie, niezależnie który scenariusz będzie grany (spadek w rejon 2500 USD czy obrona 2600 USD) złoto pozostaje w trendzie wzrostowym.